Niezwykle jestem zaskoczona! wygrałam gadżety z logo The tall ships races...
Ucieszyłam się - przyznam, gdy pisałam odpowiedź na pytanie, które padło w TV stwierdziłam - że z pewnością nic nie wygram, ale tak bardzo chciałam - choć raz coś wygrać.
Udało się, dzisiaj otrzymałam maila, wracając do domu podreptałam do budynku telewizji odebrać nagrodę (podśmiewając pod nosem, że to pewnie będzie długopis - bo nie wsłuchiwałam się w to co Pan w telewizorze mówił).
Ku mojemu zdziwieniu torba pełna gadżetów - WOW!
Otrzymałam:
- breloczek,
- czapkę z daszkiem,
- koszulkę,
- zdjęcia statków,
- kubek,
- torbę.
Dziękuję bardzo! Od razu przyjemniej zaczął się dzień :)
Nadal nie mogę się zmotywować do przejrzenia wszystkich zdjęć i wybrania kilku do wrzucenia tutaj. A wydaje mi się, że jest z czego wybierać. Czy wspominałam już, że bardzo miło wspominam te kilka ostatnich dni? Szczecin tętnił życiem...mógłby tak już na zawsze.
Tylko na jeden statek udało nam się wejść - Cuauhtémoc - szczęśliwie, że w poniedziałek kolejka nie była ogromna i szybko zniknęła gdzieś za nami...
Załoga statku Cuauhtémoc.
kolejne zdjęcia z parady:
Pięknie to wyglądało :)


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz